Czarodzieje używaliby magii, by usunąć śnieg z ulic.
Zamiast gry w szachy figurami o rzeczywistych rozmiarach, Harry, Ron i Hermiona graliby w curling.
Syriusz Black, zamiast na hipogryfie, uciekłby na latającym psim zaprzęgu.
Harry nie byłby w stanie zebrać łez Severusa Snape'a, bo te zdążyłyby zamarznąć.
Hogwart Express byłby zwykłym pociągiem linii VIA, a podróż do Hogwartu przez Kanadę zajęłaby kilka dni.
Tiara przydziału zostałaby zastąpiona przez toczek.
Dziennik Toma Riddle'a napisany byłby w języku angielskim i francuskim.
Peron 9 i 3/4 byłby ciągle w trakcie przebudowy.
"10 punktów dla Gryffindoru" byłoby warte 20 punktów uwzględniając kursy wymiany.
Zajęcia z obrony przed Czarną Magią zawierałyby praktyczne ćwiczenia z używania różdżki w grubych rękawicach.
Wszystkie listy do Harry'ego z Hogwartu zostałyby zagubione przez Kanadyjską Pocztę.
Hedwiga nie byłaby sową tylko kanadyjską gęsią.
Piąty tom przygód nosiłby tytuł: "Harry Potter i Zakon Bobra".
Lata po tym jak Voldemort został ostatecznie pokonany, Harry Potter zabierze swojego syna Albusa, by ten z kolei wsiadł do pociągu do Hogwartu. Peron 9 i 3/4 wciąż byłby w przebudowie...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą