Przymierzam się do zakupu opon. Zimówki mam zjechane i raczej nie opłaca się ich już zakładać, ale popatrzyłem na letnie i niby jest jeszcze tego bieżnika na jeden sezon, ale nie czuję się już z nimi związany emocjonalnie, więc możemy się pożegnać.
Kumpel poleca całoroczne Kleber, ale on jeździł na nich tylko w ostatnią zimę jak śniegu nie było.
Ma ktoś doświadczenie z takimi oponami? Opłaca się to?

W zasadzie wielu kierowców stosuje letnie jako całoroczne, więc może mają rację

Jeżeli robisz większość jazdy po mieście i nie trzepiesz jakoś milionów kilometrów rocznie - bierz całoroczne. Latem są głośniejsze od typowo letnich i szybciej się ścierają (przy typowej '15 czy '16 latem dawaj wtedy lekko 2,5 atmosfery to przedłużysz im życie), zimą jak nie mieszkasz w tatrach to spokojnie sobie poradzą, zwłaszcza nowe. Jeżeli robisz duże trasy i dużo trasy to nie warto, chociaż to też zależy od tego na ile mają starczyć i jak masz wytłumione auto.

Mam na sprzedaż 195/65 R15 zimowe, zostały mi po rozbitym w zeszłe lato łosiu. Tanio sprzedam, byleby mi się miejsce w piwnicy zwolniło

Berlingo to jest tak średnio wytłumione, ale mam w miarę mocne audio.
Zastanawiam się dlatego, że robię raczej trasy niż miasto, a trochę pagórków tu jest.

Jeżeli możesz ja jakoś super przecebulić to spoko. Jak nie, to szkoda kasy. Latem na trasie dość szybko je zjeździsz. Zimą najtańsza niechińszczyzna (kormoran, czy dębica od 150 zł za 195/65) będzie lepsza od wielosezonówki. Na trasę jednak lepiej mieć typowo letnie i typowo zimowe. Różnicę w kasie możesz wrzucić w 4 używane stalowe felgi i problem przekładek też zminimalizujesz.

Mam 205/65/15 i takie pewnie bym kupował. I jeśli już to Klebery. Kleber mogą być?

:pies_kaflowy
Jak w trasy chcesz kupić całoroczne, to już sobie miesięczny lepiej kup. Mówię serio. Raz ojciec wziął całoroczne... Nad morze i spowrotem, potem kosz. Kurwial jak cholera.

Te moje trasy to 150-200km plus 20km po mieście.

:pies_kaflowy
Nasza trasa to było Chełm - Władek, potem okolice przez 2-3 tygodnie i znowu Władek-chelm. Wystarczyło aby dowiedzieć się, że jednorazowo lepiej wsadzić palec w dupe.

Ujowy rozmiar i sporo droższy. Zejdź na 195/65/15 i masz spokój. Koło centymetra niżej i wężej, ale zwłaszcza na zimę węższe lepsze. Za to różnica cenowa jest spora.
A co do Klebera to spoko. Zimówki robią bardzo miękkie, więc są fajne na śniegu. Za to trzeba je szybko zmienić na lato, bo szybko się wycierają na suchym...

:thurgon Eeeee???? Można tak zamienić rozmiar opon?
A te Klebery miały być właśnie całoroczne. Na przykład takie:
https://allegro.pl/4-x-opony-kleber-quadraxer-205-65-r15-94h-i6878820698.html

195/65/15 będą nieco węższe i niższe. Obręcz jest ta sama, czyli '15 Nie ma problemu z taką zamianą. Różnicę masz taką, że typową 15 kupisz od 160 zł - masz taniej minimum 50 zł na sztuce.

Te klebery spoko, ale jak mówiłem - na trasę jednak lepiej mieć i letnie i zimówki. Wielosezon jest spoko po mieście/do roboty i wyjazd od czasu do czasu. Po prostu szkoda ich.

:pies_kaflowy można, a jeszcze na mandatach zaoszczędzisz

A to obręcz nie jest szersza do szerszej opony??
Wyłazi moja ignorancja w kwestiach samochodowych...

:kashpir Zaoszczędzę na mandatach, bo?

Dziurę w oponie masz w calach, jeżeli zgadzają się cale - w tym wypadku 15 to wejdzie. Szerokość masz w milimetrach - w twoim wypadku 205 mm. Wysokość masz w procentach od szerokości, czyli 65% z 205 mm
Grunt, żeby cale się zgadzały. No i nie mogą być za szerokie - żeby nie haczyło o błotniki, albo amortyzatory. Ty schodzisz w tym wypadku na nieco niższe i nieco węższe, więc nie ma żadnego problemu.
O mandaty chodzi, że przy zamienniku licznik będzie ci trochę przekłamywał albo ileś % za mało do stanu faktycznego, albo za dużo. W tym wypadku to ci wyjdzie jakiś 1km różnicy powyżej 80, więc żadna różnica. Spokojnie możesz sobie takie do berlingo pierdolnąć.

:thurgon Dzięki za wyjaśnienia. W związku z tym, dopiero teraz nie wiem jakie opony kupić.

:tomcat_tc Dej mię te łopony, mam horom curke.

Konkretnie to 2%, czyli jak pociśnie licznikowe 2 paczki tym złomem to mu uratuje życie

:pies_kaflowy cycki urwa, tylko tym razem kobiece!!!!

:pies_kaflowy Miałem takie klebery w rozmiarze 185/65R15, o ile pamiętam. Dają radę, ale są głośne. Po jakichś 60k przednie się skończyły, zmieniłem na vredesteiny quatrac. Te były trochę cichsze. Jedne i drugie spokojnie dają radę na śniegu a na mokrym są lepsze od gównianych zimówek.

:pies_kaflowy Kup sobie komplet zimówek 195/65/15 + 4 używane felgi stalowe. Za stalaki na szrocie zapłacisz z 30 - 40 zł/sztuka. Możesz wziąć z olxa, tylko kupuj gdzieś blisko - dajesz zaliczkę i jedziesz sprawdzić czy nie są krzywe. Jak chcesz zmieniać opony to też weź tą rozmiarówkę, sporo taniej ci to wyjdzie tak czy siak.

Opony całoroczne sprawdzają się w UKeju i w Szczecinie. Tylko.

:thurgon , węższa opona wcale nie musi być niższa od szerszej. Wszystko zależy od drugiego parametru, czyli wysokości. I nie tylko szerokość opony jest istotna przy jej dobieraniu. Wysokość jak najbardziej też. Choćby ze względu na możliwe przekłamania prędkościomierza. O tym, że mogą o coś obcierać, już nawet nie wspomnę.
:pies_kaflowy na stronie każdej firmy handlującej oponami masz coś takiego, jak "kalkulator doboru opon" i korzystając z niego możesz dobierać zamienniki opon lecąc po rozmiarach opon i felg.Od razu dostaniesz też wartość odstępstwa w procentach od oryginału. Bo jak masz kaprys, to pewnie i 19 calowe alusy byś wcisnął (tylko po co?). Szerokości obręczy jest kilka i na jedną wchodzi kilka szerokości opon. To wartość zmieniająca się skokowo, ale nie co 10 mm, jak opony. Jeśli zdecydujesz się na zakup opon zimowych, to spokojnie możesz brać opony o 10 węższe, niż letnie. Faktycznie dobrze jest mieć do nich zestaw felg stalowych. Z kilku powodów - felgi aluminiowe po zimie z solonymi drogami z reguły zawsze nadają się do renowacji lub poprawek lakierniczych. Opony nie służą do przekładania i po kilku razach mogą zacząć się problemy. Więc lepiej mieć na zmianę całe koła, a nie tylko opony. Jak już decydować się będziesz na felgi, to kupuj od razu dedykowane do swojego auta, bo parametrów ich doboru jest więcej, niż przy oponach - średnica, szerokość, średnica otworu centralnego, ilość i rozstaw śrub, odsadzenie, czyli ET, czyli głębokość felgi.
A przede wszystkim zacznij od sprawdzenia w katalogu, jakie powinieneś mieć fabrycznie opony w aucie. Bo często ludzie zakładają to, co mniej więcej pasuje.
Oszczędność na mandatach polega na tym, że mniejsza opona ma mniejszy obwód, więc by pokonać tą samą drogę musi kręcić się więcej, czyli szybciej. Czyli prędkościomierz pokaże większą prędkość, niż w rzeczywistości. To jest właśnie ta odchyłka w procentach, którą podają kalkulatory doboru opon.
Aha, przy Twojej jeździe odradzałbym całoroczne. To opony dla kogoś, kto się kręci wokół komina, nie robi tras, jeździ nie za wiele. Sprawdź sobie oponki marki Nankang. Niby chińszczyzna, a tak na prawdę, to stara firma z Tajwanu. W sieci piszą o nich w zasadzie tylko w superlatywach. A cena zachęca.

:hubbabubba

A gdzie ja to napisałem? Chodzi o konkret. 195/65/15 jest niższa i węższa od 205/65/15. Od 15 lat zmieniam pierdylion opon rocznie i tyleż samo sprzedaję, wypowiadam się więc na dość sporej "grupie badawczej" Do Berlingo spokojnie można montować typową 15. Na takich też wychodziły. Jeżeli chodzi o felgi to on pisze o stalakach

Tak, mam stalowe felgi i do tej pory zmieniałem lato/zima. Zaczynam się oddalać od tych całorocznych. Dzięki za podpowiedzi.

No i do tego samochodu producent przewiduje 205/65/15

Zastanów się nad Michelin CrossClimate. To opony letnie z homologacją zimową.

Spoko loko, to wszystko zależy od tego ile chcesz wydać. 195/65/15 to po prostu najpopularniejszy wymiar. W związku z tym opony są dużo tańsze. Ta sama marka jeżeli chodzi o 205/65/15 a 195/65/15 to różnica od 50 do nawet 300 zł. Różnicę masz taką, że będziesz miał nieco niższe i węższe opony, zatem o tyle też większe prześwity pod nadokolami. Poza tym, jak będziesz miał 90 na liczniku, to tak naprawdę będziesz jechał 88.2 :P Tyle tej magicznej różnicy. Ja mówię co ja bym zrobił żeby przycebulić Jeżeli nie zależy ci tak bardzo na tej różnicy w kasie, to bierz te 205/65/15. Bierz zimówki na trasę. Co prawda są zajebiste opony (o których pisze vodolaz), ale to już jest sporo większa kasa. Ja nie widzę żadnego sensu w tym. No chyba, że to Berlingo to limuzyna do wożenia vipów i zależy na szacunku na dzieluni

Jest coś takiego jak kalkulator rozmiaru opony

Temat właściwie został wyczerpany przez Thurgona. Jeśli jedziesz sporo, bierz dwa komplety. Jeśli do miejskiego pierdzika, możesz sprawę przemyśleć.

Edit

Do swojego auta kupiłem zimówki Kormorana. Rewelacyjny stosunek jakości do ceny.

Jeżdżę na Kleber'ach całorocznych, circa 120km dziennie, miasto+trasa. Są spoko, przy takich zimach jakie są ostatnimi laty następne jakie kupię też będą całoroczne

:liver_sausage88 Mieszasz mi w głowie.