Rok temu zgłosił się do mnie z prośbą o pomoc ziom z czasów gówniarstwa - pacholęctwa - czyi jak miałem 15-18 lat. Nie widziałem go prawie 20 lat.
Zgłosił się, bo kiedyś na fejsie napisałem mu, że jakby potrzebował pomocy to niech się do mnie odezwie.
Wymagało to od niego trochę wysiłku, bo nie mam już fejsa.
Więc przyjechał i pokrótce opowiedział swoje losy, że jego żona została potrącona śmiertelnie na przejściu dla pieszych, że nie poradził sobie z tym, że ktoś go oszukał i że teraz mieszka na ulicy.
Mam małe dziecko, ale jakiś czas pomieszał u mnie. Udało mi się załatwić mu pracę w Norwegii, gdzie zarabiał całkiem przyzwoite pieniądze. Zaczął wychodzić na prostą.
Rozmawiałem z nim dzisiaj, umiera na raka, bierze chemię, ale nie ma większych szans. Jego matka umarła dokładnie w jego wieku na to samo. Ma wszędzie przerzuty i bardzo małe szanse.
Kurwa!!! Chce mi się płakać, a nie płakałem kilka ładnych lat - bo od kilku ładnych lat nie umarł mi nikt z bliskich.
Losie - Ty chuju!
Zgłosił się, bo kiedyś na fejsie napisałem mu, że jakby potrzebował pomocy to niech się do mnie odezwie.
Wymagało to od niego trochę wysiłku, bo nie mam już fejsa.
Więc przyjechał i pokrótce opowiedział swoje losy, że jego żona została potrącona śmiertelnie na przejściu dla pieszych, że nie poradził sobie z tym, że ktoś go oszukał i że teraz mieszka na ulicy.
Mam małe dziecko, ale jakiś czas pomieszał u mnie. Udało mi się załatwić mu pracę w Norwegii, gdzie zarabiał całkiem przyzwoite pieniądze. Zaczął wychodzić na prostą.
Rozmawiałem z nim dzisiaj, umiera na raka, bierze chemię, ale nie ma większych szans. Jego matka umarła dokładnie w jego wieku na to samo. Ma wszędzie przerzuty i bardzo małe szanse.
Kurwa!!! Chce mi się płakać, a nie płakałem kilka ładnych lat - bo od kilku ładnych lat nie umarł mi nikt z bliskich.
Losie - Ty chuju!
Ostatnio edytowany:
2021-08-25 21:53:19
--
***** ***, konfederację i ruskich