Jak to jest, że siedzisz sobie w pracy z - wydawałoby się - całkowicie normalnymi ludźmi, a tu trach! Nagle dowiadujesz się, że za dokuczanie księdzu całkowicie normalną i sprawiedliwą karą (od Jehowy oc.) jest to, że córka dokuczającej w wieku piętnastu lat dostaje raka kości i umiera w męczarniach.
Ale nie wiem, może właśnie to jest normalne myślenie, a to ja jestem jakimś popie*olonym lewackim heretykiem? Jak uważacie?
Jakoś tak zacząłem tęsknić za kolegą z poprzedniej pracy, twierdzącym, że masoni pod przywództwem Billa Gate'sa chcą wybić ludzkość szczepionkami...
Ale nie wiem, może właśnie to jest normalne myślenie, a to ja jestem jakimś popie*olonym lewackim heretykiem? Jak uważacie?
Jakoś tak zacząłem tęsknić za kolegą z poprzedniej pracy, twierdzącym, że masoni pod przywództwem Billa Gate'sa chcą wybić ludzkość szczepionkami...
--
Uśmiechał się często, odrobinę zdziwiony. Sprawiało to na innych wrażenie, że jest trochę bardziej inteligentny niż w rzeczywistości. Tak naprawdę zwykle starał się zrozumieć, co do niego mówią.