w sensie, że ja konfident
Właśnie zgłosiłam na 112 nagrzmoconego kierowcę.
Wyszłam na balkon na papieroska, a tu z bramy dosłownie wytacza się gość, siada do auta i odjeżdża zygzakiem.
Zauważyłam tylko kolor i markę, i że kombiak, na numery mam za słabe pingle. Namierzą idiotę

Jak się wytoczył to prędzej czy później na bank...


Ja tam bym nie miała skrupułów

Oby go złapali .
Też bym nie miała oporów

Ale co ciekawsze - ja to jednak wolno kleję fakty - sekundę przed, podjechała karetka, ratownicy weszli do tej bramy i już po odjeździe tego "mojego" typa wyprowadzili kogoś, kto także ledwo stał na nogach. Pewnie jakaś ostra impreza była.

Okaże się, że koleś od steam konta pojechał smutki zalać

:thurgon Nie dość, że konta na Steam i JM straci, to jeszcze prawko
Hat trick

:thurgon, to pewnie jakiś kibic Juventusu

:damski666

Konfidencki hatrick będzie, jak go Brogman w erce przejmie

Zgłaszać każdego pojeba co jeździ po pijaku.

Prawko to produkt, wiec on moze sobie z tym produktem zrobic co chce. Policja nie moze mu prawka tak zablokowac bo ich regulamin jest sprzeczny z prawem

:gatinha Kiedyś zadzwoniłem na 112, że przede mną jedzie samochód zygzakiem, od linii do linii, po drodze powiatowej. Powiedziałem miłej pani na linii, że kierowca jest pijany i żeby mnie przełączyła na Policję to usłyszałem: "a może on jest chory i trzeba dzwonić po pogotowie". Tak więc nie oczerniaj człowieka, może on był chory!!!

:mefi357 kiedys w podobnej sytuacji mila pani zapytała kolegę "a Pan prowadzi i rozmawia przez telefon?"

Moze zamiast oczerniania to Ty prowadziłaś i rozmawiałaś przez telefon

Brawo!

Też kiedyś zgłosiłem, w Rawiczu. Raz dwa namierzyli łosia na monitoringu i po pięciu minutach gościa zawinęli

Niby rządu nie lubi, a jednak sygnalistka.
Brawo Ty!

Też za młodu byłem debilem, 2 razy prawie straciłem prawko po pijaku (ale wtedy jeszcze "szło się dogadać"), raz rozjebałem się, totalnie nawalony, o drzewo... Nie, nie ma się czym chwalić, ale teraz już też jak widzę na barze podobnych delikwentów, którzy chcą odjeżdżać w takim stanie, to z miejsca konfiskata kluczyków, a jak gość jest bez krawata i awanturuje się, to z liścia na opamiętanie oraz tekst, że dzwonię na pieski. Choć trzeba przyznać, że w ciągu ostatnich kilku lat poziom alko-patolstwa znacznie jakoś zmalał, i to jest pozytywne.

P.S.: Czy jak kiedyś byłem mega głupkiem, a teraz tylko głupkiem, tzn., że trochę mądrzeję na starość?

P.S.2: Teraz knajpa już tylko w soboty , reszta czasu w nowej robo... :/ Nostalgia...

po nocce i zaraz spadam w kimę.

Raz zabraliśmy kolesiowi kluczyki i kazaliśmy grzecznie w aucie na patrol czekać, zanim dojechali koleś już spał, ledwo go dobudzili.

Debile debilami, nie bronię ich, bo i nie ma jak, ale przyjmijmy, że mocno nawalony koleś może nie być do końca świadomy, różne fazy wchodzą (choć oczywiście to nie jest usprawiedliwienie). Ale mnie dziwi co innego. Te hordy pijanych piją do lustra i nagle wybierają się na przejażdżkę czy może piją u kogoś a potem wracają do domu? I nikt im nie wezwie taksy ani wyra nie zaproponuje?

:gogosiek , jeżeli ktoś przyjeżdża autem i nie ma zapewnionej alternatywy powrotu to raczej liczy się z tym, że będzie wracał pod wpływem, ergo, trochę mu się pod kopułką pojebało. Ale różne są sytuacje i jestem w stanie się zgodzić - jak kogoś odetnie to faktycznie nie należy odsądzać go od czci i wiary za jazdę po pijaku, tylko za picie do odciny. No ale to w naszym społeczeństwie jest na szczęście dużo bardziej akceptowalne

Ależ ja odsądzam

:nevya Niby tak, ale jak go do picia nie zmuszali to dla mnie nadal jest odpowiedzialny za to co robi pod wpływem alkoholu.
Kiedyś w hotelu typ na barze (Polak zresztą) awanturował się, bluzgał na ludzi i groził, że utracimy biznes z jego firmy (jego w sensie zatrudnienia, nie był właścicielem), bo mu nie chcieli sprzedać więcej alko. Po czym wsiadł za kółko i pojechał do domu. Szybki telefon na policję, wpadli po nagranie z kamery pokazujące ile alkoholu wypił, panu prawko zabrali a firma napisała maila w następnym tygodniu z przeprosinami i poinformowali, że pan już u nich nie pracuje. Pijanych kierowców trzeba tępić bez żadnych skrupułów.

:colinek_szczecin , nie o to mi chodziło, zwracam uwagę na zabawny fakt, że ludzie dostają bólu dupy na samą informację o pijanym kierowcy, często natomiast nie mając nic przeciwko piciu na umór, gdzie ludzie przestają się kontrolować i stwarzają potencjalne zagrożenie. Dla mnie oba przypadki na równi godne pogardy.

:gatinha Nie wrócił ze świeżą flaszką?

Wyjdę na zwyrola, ale zdarza mi się wypić piwo albo dwa w knajpie do obiadu, a potem wrócić samochodem do domu.

:colinek_szczecin Ale jak można komuś zabrać prawo jazdy na podstawie nagrania z monitoringu, na którym widać, że coś pije?

:ethordin Ale nie dość, że w dzikszym kraju, to ryzykujesz uderzeniem w słonia. Który się wkurzy i Cię rozdepcze.

:mahmurluk Niczym nie ryzykuję tak naprawdę. Limit jest 0,5 promila przy mojej masie mogę wypić spokojnie 2 piwa (nie więcej niż 4,5%) i zrobić max dwa kilometry z pubu do domu.

Jak wiem, że szykuje się grubsze chlanie, to zamawiam ubera

:ethordin czy afrykański uber wygląda tak:

:empiror

tak wygląda afrykański tinder

:jabba_the_hutt Nie wiem, spytaj się policji brytyjskiej. Ale żeby uściślić koleś oglądał mecz na TV w barze i pil dużo, bardzo dużo. Na kamerze wydać było jak się zataczał i awanturował, mieli też zeznanie od managera, że odmówiono mu sprzedaży alkoholu bo był pijany. Nie wiem czy go odwiedzili w domu czy zatrzymali po drodze.