ZWYRODNIENIE NA TLE PATRYOTYCZNEM

Przed sądem przysięgłych w Gracu stawała Teresa Dieber pod zarzutem morderstwa, dokonanego na własnem 4-tygodniowem dziecku.
Panna Teresa nawiązała swego czasu miłosny stosunek z pewnym jeńcem rosyjskim. 4 sierpnia powiła dziecię, które po 4 tygodniach — miało nagle umrzeć. Obdukcya lekarza wykazała atoli co innego, stwierdziła mianowicie, że wyrodna matka pozbawiła je w prawdziwie bestyalski sposób życia. Czaszka dziecka była formalnie pogruchotaną jakimś tępym a ciężkim przedmiotem. Zaaresztowana Teresa Dieber — córka zamożnego restauratora — przyznała się do zbrodniczego czynu.
Usprawiedliwiała się zaś tem, że jako dobra patryotka, nie mogła znieść tej hańby, by być palcami wskazywaną i pogardliwie nazywaną „matką moskala“.

Przed kilku dniami rozpatrywał gracki sąd przysięglych zbrodnię Teresy Dieber.
Werdyktem przysięgłych została oskarżona uwolnioną 11 głosami od winy i kary.
Publiczność przyjęła wyrok z oburzeniem, wołając: „I oni chcą być sędziami ludu!...“
Jest to bez kwestyi typowy objaw zwyrodnienia na tle patryotycznem zarówno u oskarżonej jak i jej sędziów.

HANDEL Z NIEMCAMI

Nasz korespondent donosi z Kopenhagi:
W Moskwie ukazali się agenci handlowi niemieccy, którzy starali się nawiązać stosunki handlowe z tutejszemi firmami. Jednej z większych firm, sprzedających maszyny rolnicze, agent niemiecki proponował sprzedaż kos po cenie 1 rb. 50 kop. za sztukę (obecnie kosa kosztuje 22 rb.).
Komiwojażer obiecał dostarczyć kosy za dwa tygodnie, ofiarował przytem 6-miesięczny kredyt i zgodził się na zapłatę rosyjskiemi banknotami. Jednej z większych aptek zaproponowano również rzadkie lekarstwa z Niemiec, których obecnie już niema w Rosyi. W handlu skór zauważa się spadek cen z powoda propozycyi tanich skór z Niemiec.

Ilustrowany Kuryer Codzienny, 30-01-1918

100lattemu.pl