Ja kupuję głównie w osiedlowym. Na większe zakupy mam czas w sobotę po pracy
No, także już nie będę miał.

Tak swoją drogą jestem ciekaw, gdyby zamiast wolnego weekendu - wprowadzono ustawowe 100% dla wszystkich w kodeksie pracy. Coś czuję, że najbardziej dzisiaj krzyczący również najbardziej by się o weekendy zabijali

Ludzie zawsze beda mieli jakis problem. Za komuny sklepy w wiekszosci w niedziele pozamykane byly. Osiedlowe prywatne dzialaly. Pozniej dziki kapitalizm i problem, bo osiedlowe znikaly, a korporacyjne wszystko przejmowaly. A teraz znow problem, bo kasjerki nie zarobia w niedziele, zamiast wziac dupe w troki i samym sklepiki zalozyc, skoro tak bardzo zalezy im na zapierdalaniu w niedziele.. Dotacje sa. Tylko ludzie teraz jak niemowleta. Lyzka kaszke w dziubek... Nie jestem za zadna partia, za pisem to juz na pewno, ale z tego co widze - gimbaza zostala stworzona i dluuugo jej nie wytepi...

A ja to nie wiem czemu te głupie baby narzekają na pampersy w biedronce, niech same sobie taką biedronkę założą

Ej, ale spokojnie. Tak niektórzy tęsknią i płaczą za tym komunizmem (bo czym innym są te "argumenty" pt. "bo za komuny to to i tamto"?), a przecież władza sukcesywnie, małymi (acz coraz większymi) kroczkami nas ku powrotowi komuny wiedzie. Żeby było tak, jak było

Hipokryzja tych pisiorskich kłamców i ich przydupasów z "solidarności" w czystej postaci.
Jeśli faktycznie chodziłoby o ludzi pracujących w niedziele, to wystarczyło w kodeksie pracy wpisać jedno zdanie, w stylu "każdemu pracownikowi, bez względu na formę zatrudnienia, przysługuje minimum dwie wolne niedziele w miesiącu". Można dopisać, że jeśli pracownik wyrazi zgodę, to może pracować w wolne niedziele za np.250% standardowej stawki, i sprawa załatwiona, a nie jakieś pierdolenie i wyłączenia.
Komuchy pieprzone.

:madzialena82 Bo pracodawca z radością zapłaci 250% stawki, zamiast tak ustawić grafik, żeby pracownik miał te dwie niedziele wolne?

Ależ oczywiście, że będzie płacz, bo nagle się okaże, że te niedziele nie będą "gratis", jak się niektórym wydaje.
Przecież logicznym jest, że jak się pracuje w niedzielę, to ma się wolne np. w środę. Nikt ludziom w sklepach nie każe pracować 7 dni w tygodniu - takiego człowieka by zaraz PIPa zeżarła, bo to raczej niezgodne z kodeksem pracy.
Ale ludzie tego nie rozumieją i pojawia się durny argument "ludzie pracujący w handlu też chcą mieć jakiś dzień wolny!". No to będzie niedziela wolna i będzie zaraz "hurr durr czemu mie zabieracie wolnom środe?!".
Ok, dla mnie taki człowiek może mieć wolną i niedzielę, i środę. Tylko odpowiednio niższa pensja wtedy za mniej przepracowanych godzin w tygodniu.

:tytezterefere w tygodniu to nie wolne czy jakoś tak. To chyba przypadłość ludzi z dziećmi

Ja znam ludzi z dziećmi, którzy cholernie by się cieszyli, gdyby w tygodniu mieli wolne i mogli ten czas przeznaczyć dla siebie, kiedy dzieciaki siedzą w szkołach

Swoją drogą, ja pamiętam, jak pracowałam na helpdesku w trybie zmianowym 24/7 - dało się tak fajnie ułożyć grafik, że biorąc dwa dni urlopu miało się ponad tydzień wolnego

:tytezterefere, pamiętam swój tryb zmianowy 24/7. Rąbiąc kilka opasłych dyżurów, można było prawie trzy tygodnie w miesiącu leżeć wentylem do góry, bez jednego dnia urlopowego Najdłużej w pracy byłem ze 38 godzin

:hubbabubba ale że zakaz handlu to żaden kapitalizm (a wręcz jego antyteza) to Ty wiedz.

I dalej internet będzie szaleć. Takie sklepy jak ten https://rozbawilammodaitymrazemuniknebana będzie dalej dobrze prosperować. Skoro nie dają innej możliwości zawsze znajdzie się sposób.

Co za wstyd, znam firmę która tu spam wali

:tomcat_tc , jeżeli kupujesz tam sobie sukienki to faktycznie wstyd

Reklama zawoalowana jak gówno w bombonierce .

:szamano

Jak fejki tynfa na HP

:nevya nie kupuje, współpracowałem

Sklepy zamknięte w niedzielę to małe piwo. Jeden dzień bez jedzenia można przeżyć. Ja się pytam dlaczego 99,9% aptek i wszystkie przychodnie są w niedzielę pozamykane?

Ale macie ból dupy. Weźcie sobie kupcie maść, bo jeszcze potrwa.

https://b2-biznes.pl/wolne-niedziele-nie-tylko-w-handlu-duda-idzie-za-ciosem/

Spoko, może do 2020 zmieni się władza i wycofają się z tego durnego pomysłu.

Bo w to, że PiS zauważy szybko niezadowolenie społeczeństwa odzwierciedlający się w słupkach w sondażach poparcia i nastąpi zwrot pt. "jednak słuchamy wyborców", jakoś mi się wierzyć nie chce.

:tytezterefere ale PiS słucha wyborców. Swoich

Oj, piszecie ludzie o sprawach, o których nie macie pojęcia. Jako, że moja kobieta długie lata pracowała w handlu, w wielu różnych sklepach, od osiedlowych po markety, pozwolę sobie parę kwestii wyjaśnić.
1. Za pracę w niedzielę żadnego bonusu finansowego nie było. Nigdy i nigdzie.
2. Praca w weekendy nigdy i w żadnym sklepie nie była dobrowolna.
3. Wolne w tygodniu, super sprawa :/ Efekt taki, że np. przez całe lato mieliśmy tylko dwa wspólne weekendy. Polecam każdemu.
4. Tak, są sklepy gdzie pracuje się po 7 dni w tygodniu, zwłaszcza w okresie urlopowym (wakacje).
Zróbcie z tą wiedzą co chcecie, smacznego.

:lolcat Ja z tą wiedzą zrobię dokładnie to samo, co wcześniej.

Zapytam w czym lepsza jest pani z kasy od pani z kina/stacji benzynowej/restauracji/hotelu/taśmy produkcyjnej ?

Albo wszyscy, albo nikt.

:thurgon Wszystkim po równo? Kolega komunista? Albo wszyscy zarabiamy po 10k. zł, albo nikt :P

:lolcat to trochę jak w służbie zdrowia Proponuję zamknąć szpitale i wprowadzić zakaz jakiegokolwiek leczenia w niedzielę!

A czemu Straż Pożarna ma pracować w niedzielę? Stawki pewnie też takie same i nie ma dobrowolności

:tomcat_tc o to to Zakazać pożarów w niedziele

Komunista - bo stwierdzam, że kobiety zapierdalające na taśmie w fabryce mają takie same rodziny i żołądki

A ja przecież grzecznie pytam w którym miejscu ta ustawa jest sprawiedliwa społecznie

Rozróżnijmy służbę od pracy. Policja, straż, szpitale a taśma/kino/restauracja.
Dziękuję. Czytał Lucjan Szołąjski