:Madzik12 ja nie mówię o tym, żeby likwidować półki i radia i karnisze i zapewniam, że nie jestem aż takim poebańcem kocim, jak Wam się wydaje, ale jak sie ma kota, to trzeba być wyczulonym na okna. Podobnie, jak pies w domu to trzeba go nauczyć, żeby nie gryzł kabli.
Może mnie ofukają tu młode matki ale ja każde zwierzę, jakie mam w domu traktuje jakby było dzieckiem, któremu wszystko do głowy może wpaść. I minimalizuję ryzyko, tak jak :Tilliatillia, zamiast latać krok w krok i bacznie obserwować czy nie poleci (kot) lub czy nie wsadzi główki między pręty balustrady (dziecko).
Może mnie ofukają tu młode matki ale ja każde zwierzę, jakie mam w domu traktuje jakby było dzieckiem, któremu wszystko do głowy może wpaść. I minimalizuję ryzyko, tak jak :Tilliatillia, zamiast latać krok w krok i bacznie obserwować czy nie poleci (kot) lub czy nie wsadzi główki między pręty balustrady (dziecko).
--
Bo ja cała jestem Tośka, A mój Tosiek to ho ho ho!
Mimo niepozornej szaty, Tosiek to... Tosiek to... Tosiek to...