Jak dla mnie, to ich powstanie wiało mi trochę średniowieczem, bo kojarzyło mi się z podrzucaniem noworodków na schodach kościołów, ale przynajmniej niechciane dzieci miały swoją szansę na życie, a nie wyrzucenie na śmietniku, spalenie w piecu, zakiszenie w beczce, wieczny odpoczynek w zamrażarce... Ale w tej chwili już policja odszukiwać będzie chcące pozostać anonimowymi do tej pory matki, a co dalej, to proszę
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/noworodkiem-z-okna-zycia-zajmie-sie-rodzina-17-latki,714289.html
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/noworodkiem-z-okna-zycia-zajmie-sie-rodzina-17-latki,714289.html
--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".