https://wyborcza.pl/7,87647,21283371,z-czego-boss-camorry-robil-pizze-w-polskich-gorach.html
W skrócie: gość z Włoch który był kucharzem w pizzeri i robił dobrą pizzę okazał się poszukiwanym bossem camorry, jednej z najpotężniejszych włoskich organizacji przestępczych.
I teraz mały myk: u mnie na ulicy otworzyła się pizzeria w której rodowity Włoch z polską małżonką serwuje pizze. Między innym taką jak ta z artykułu. Jadłem, bardzo dobra, jedyne miejsce w Głogowie gdzie do pizzy dają te ż smakową oliwę, a nie tylko ketchup i czosnkowy.
No i teraz trochę dziwnie tam będzie pójść. Choć gościom z Nowego Targu trochę zazdroszczę, jeść pizzę zrobioną przez szefa mafii, jaki fejm.
W skrócie: gość z Włoch który był kucharzem w pizzeri i robił dobrą pizzę okazał się poszukiwanym bossem camorry, jednej z najpotężniejszych włoskich organizacji przestępczych.
I teraz mały myk: u mnie na ulicy otworzyła się pizzeria w której rodowity Włoch z polską małżonką serwuje pizze. Między innym taką jak ta z artykułu. Jadłem, bardzo dobra, jedyne miejsce w Głogowie gdzie do pizzy dają te ż smakową oliwę, a nie tylko ketchup i czosnkowy.
No i teraz trochę dziwnie tam będzie pójść. Choć gościom z Nowego Targu trochę zazdroszczę, jeść pizzę zrobioną przez szefa mafii, jaki fejm.
--
Od narzekania boli głowa i rozwolnienie gwarantowane!