Garść kawałków nadesłanych na konkurs zorganizowany jakiś czas temu przez
starcraft2.net.pl
Baza Terran. Do centrum dowodzenia dzwoni Marine strzegący wejścia:
- Baza, odbiór.
- Tu baza. Co się dzieje?
- Zapomniałem jak to się nazywa.. Jak się nazywa takie żółte, zakrzywione i do jedzenia?
- Banan?
- O właśnie..I skąd on jest?
- Z Afryki..
- No, i tam w tej Afryce żyje takie duże i szare..
- Słoń?
- No, Słoń! I jak się nazywa ten Zerg co jest podobny do słonia?
- Ultralisk.
- Ooo właśnie o to mi chodziło! Ultralisk! To informuję, że dwadzieścia ultralisków właśnie demoluje nam bazę!
Przychodzi chory Hydralisk do lekarza, a lekarz też zainfekowany.
Rozmawiają dwa Dragoony:
- Wiesz, w dzieciństwie, kiedy jeszcze żyłem, zawsze chciałem być Spidermanem. Ale to, to już jest jakaś cholerna ironia...
Marine do Firebata:
-założysz się o 100$ że rozwalę battlecoustera?
-Hahahaha no pewnie że się zgadzam.
Marine wyjmuje komórkę i dzwoni do taty-pilota statku.
[M]-tato mama kocha się z innym!
[T]-gdzie?
[M]-tam gdzie jest ten olbrzymi rój Zergów.
Dlaczego Zergling rodzą się z jaja po dwa ?
Bo prawdziwe zło to bliźniaki
Jaki jest szczyt sprawności?
Microwanie Interceptorami
Jaki jest szczyt głupoty?
- sprzedać polisę na życie Infested Marinowi.
Ilu elektroników potrzeba żeby wymienić żarówkę?
Żadnego. Marine wpadnie i zrobi im hell. About time!
Oficer prowadzi szkolenie teoretyczne wśród nowych rekrutów.
Na slajdach przedstawia kolejnych przeciwników z którymi przyjdzie im się zmierzyć.
- A na tym slajdzie kto jest? - pyta
- Hydralisk Panie Poruczniku - odpowiadają chórem
Kolejny slajd
- A na tym slajdzie?
- Mutalisk Panie Poruczniku - odkrzykują
Następny slajd
A tu kogo widzimy? - pyta
Cisza. Rekruci rozglądają się nerwowo między sobą.
W końcu jeden się odważył i zaryzykował:
- Może zdechły, lekko nadtrawiony Ultralisk?
- Blisko chłopcze - odparł z uśmiechem porucznik. - To moja teściowa w bikini na plaży. Jak na nią traficie też strzelajcie.
Zealot do Dark Templara:
-A co ty dziś tak niewyraźnie wyglądasz?
Jeden z Terrańskich generałów robi inspekcje w inspekcje w jednej z Terrańskich baz.
Po godzinnym obchodzie pyta się oprowadzającego go oficera:
- łazimy tak od godziny, ja jeszcze nie widziałem ani jednego Ghosta w bazie. Gdzie oni się podziali?
- Pułkownik Carter - ich bezpośredni przełożony wysłał wszystkich na karne ćwiczenia i zarekwirował im urządzenia stealth - odparł oficer - wszyscy byli notorycznie przyłapywani pod damskimi prysznicami.
- I słusznie! To oburzające wykorzystywać tak sprzęt wojskowy. - odparł zadowolony generał - gdzie mogę znaleźć tego Pułkownika Cartera?
- Prawdopodobnie pod damskimi prysznicami...
Plakat werbunkowy na Dark Obelisku:
Olej Cloak'a, zostań Stalkerem!
Byłego hackera za dokonane przestępstwa po uprzednim praniu mózgu wcielono do kompani Marines. Stoi głuchą nocą na warcie i nagle widzi majaczącą w ciemnościach sylwetkę.
- Hasło! - woła były hacker.
Odpowiada mu cisza.
- Hasło! - woła ponownie były hacker.
Znowu cisza.
- Hasło! - wola raz jeszcze.
Po trzykrotnym wezwaniu bez odpowiedzi były hacker po praniu mózgu ściąga z ramienia karabin pulsacyjny. Krótka seria, sylwetka upada.
- User unknown. Access denied.
Egzamin z wiedzy, aby móc zostać mianowanym na Templara Protossów. Judicator przepytuje kolejnego adepta:
- Największy bohater, któ...
- Adun!! - odpowiada adept, zanim usłyszał pytanie do końca.
- Tak, dobrze. No cóż, przejdźmy dalej. Plemię, które odstąp...
- Dark Templarzy!! - znów pośpieszył się z odpowiedzą adept.
- W porządku, następne pytanie, kto...
- Xel'Naga!! - znowu odpowiedział przed końcem pytania adept. Następne pytania wyglądały tak samo. Nawet kolejni adepci również błyskawicznie odpowiadali, wszyscy oczywiście zaliczyli na 100%.
Po egzaminie Judicator zdaje raport swojemu przełożonym:
- Wszystkim poszło doskonale, maksymalne noty, najwidoczniej mamy kolejnych wspaniałych adeptów na Templarów! Tylko coś mi się zdaje, że ta Khala nie do końca nam pomaga....
(Khala - więź psioniczna między Protossami)
Z kim marinesi najbardziej nie lubią się bawić w chowanego? Z lurkerami (no i trochę z dark templarami).
Marine idzie pod lasek by się odlać. Rozgląda się dookoła, otwiera specjalną klapkę w pancerzu, wyciąga interes..Nagle słyszy:
- Hihihi!
Chowa interes, rozgląda się dookoła - nikogo. Uspokojony znów próbuje się wysikać i sytuacja się powtarza:
-Hihihi!
Zasłania się, rozgląda, znowu nic. Bardzo powoli sięga do krocza, wyjmuje i..
-Hihihi!
Rozgląda się wściekle dookoła, wytrzeszcza oczy na wszystkie strony i kątem oka dostrzegł jak Parasite siedzi mu na ramieniu.
- I CO SIĘ CIESZYSZ, PASKUDO?
- Hihihi..a bo ty taki nieśmiały jesteś!
Marine i Ghost idą na rekonesans. Patrzą - Zergling, no to dalej, rozwalić go! Strzelają i oczywiście trafiają. Nagle dookoła spod ziemi wyskakują wściekłe Hydraliski - 10, 20, 50... Hydry aż po horyzont. Zrozpaczony Marine pyta się Ghosta:
- Ty, co robimy?
- Nie wiem jak ty, ale ja znikam!
Jim Raynor strzela z Gaussa do nadciągających Zerglingów. Ginie jeden, drugi, trzeci... nagle broń odmawia posłuszeństwa i przestaje strzelać a na jej wyświetlaczu pojawia się komunikat: "Kwestia balansu, sorry - Blizzard"