Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Kącik Kibica LXXV - Przemiły człowiek

21 872  
3   24  
Kliknij i zobacz więcej!Dobre wiadomości nadchodzą ze wszystkich stron. Małysz wygrał konkurs w Oberstdorfie, szczypiorniści idą jak burza, a przede wszystkim - Honza wraca do zdrowia. My tymczasem, wracamy do tego, co się działo na forach sportowych w ostatnim czasie. A działo się, oj działo…

  

ROSJANIE PRZYJECHALI PO SMOLARKA.

- Ooooo, czy to oznacza, że zniesiono embargo na polskie mięso?

  

PIŁKA NOŻNA.

- Dlaczego Polacy nigdy nie mają nazwisk na koszulkach w meczach towarzyskich i eliminacyjnych?

- Żeby nie poznali po nazwiskach, kto takie baty dostaje!

- Bo koszulki bez nazwisk są tańsze.

- Bo w całej Europie są znani, to po cholerę?

  

Kliknij i zobacz więcej!

  

WIT ŻELAZKO MOŻE ZOSTAĆ ŚWIADKIEM KORONNYM.

- Inne niż Korona drużyny też będą mieć własnych świadków? Bo skoro Wit Żelazko ma być świadkiem koronnym Kielc, to czemu inne drużyny nie mogą mieć prawa do własnych świadków?

- Wypij Lecha, idź się Pogoń, wskocz do Odry, popłyń Arką do Wisły. Potem powyLegiuj się na słońcu, przyglądając się Koronom drzew. Potem stwierdzisz, że WidzeW trzech kolorach. Po tym Zagłębiesz się w lekturze gazety Górnikowej. I to chyba tyle...

  

Kliknij i zobacz więcej!

  

PŚ W SKOKACH.

- Worek foliowy wypełniony sianem i puszczony z rozbiegu spadłby dalej niż niejaki Mateja.

  

MŚ W PIŁCE RĘCZNEJ (NIEMCY): AWANTURA PO MECZU POLSKA – ISLANDIA (35:33). JEDEN Z ISLANDZKICH PIŁKARZY RZUCIŁ W STRONĘ POLAKÓW: „- NIE MACIE JAJ”.

Kliknij i zobacz więcej!- Co mówi Bogdan Wenta do trenera Islandii?

- Ty się w ogóle nie odzywaj, bo zaraz jakiś kretyn będzie się pytał, o czym gadamy.

- Uważaj, bo dostaniesz w papę.

- Czujesz?

- Utop się w gejzerze.

- Nazywam się Wenta, Bogdan Wenta.

- Z Ciebie taki trener, jak z Janasa.

- Żywiec raz!

- Twoja stara pierze w rzece.

- Ja mam takie jaja jak ta piłka, którą twoi chłopcy 35 razy wyciągali z bramki!

- Jesteś ojcem dziecka Anety K.

- Hehehe, stary wygrałeś lutownicę plus baterie gratis i przednią szybę do wanny. Najlepszy komentarz.

- A w Krużewnikach był?

- Uważaj koleś, bo Cię ożenię tu zaraz z jakąś Niemką!

- Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem…

- Twoja stara kradnie „Metro”.

- "Schowaj się w wulkanie, cieniasie" albo "Idź ochłoń, bo zaraz eksplodujesz jak gejzer”.

- Może nie mamy jaj, ale właśnie wzięliśmy wasze.

- MUKA!

- Skisłeś!

- Patrz, jakiego fajnego babola ukulałem.

- Bogdan mówi: „Bankowy!”.

  

DALEJ MŚ, WALKA Z ROSJĄ O PÓŁFINAŁ.

- Mam pytanie, gdzie to można zobaczyć?

- W radzieckiej telewizji publicznej.

- Zainstaluj Sopcast a zobaczysz na swoim komputerze.

- Zainstalowałem, ale na którym kanale na tym Sopcastcie? Odpowiedz proszę. Dzięki.

- Na Sueskim.

- Na TV2 Slovenija oraz DSF na 100% nie ma transmisji.

- Al Jazeera i TV Puls na 100% też nie.

- A może na MTV i Discovery też nie.

- W Hamburgu.

- W telewizorze.

- U Jadzi.

- Ale na jakim programie w Sopcascie?

- Winamp.

- W Excelu też nieźle widać.

- Płać abonament TVP1 i TVP2, to będziesz oglądał transmisję.

- Z kolejnych urodzin Radia Maryja.

- Proszę z szacunkiem pisać o Religii Katolickiej.

- Przecież z dużych liter pisał.

  

Kliknij i zobacz więcej!

  

BECKHAM W LOS ANGELES GALAXY.

- Nie czepiajcie się Beckhama! To przemiły człowiek! Miałam okazję poznać go i trochę z nim rozmawiać. W 2000 roku (a może w 2001?) byłam w Dublinie. Czekając na kolejkę podmiejską zauważyłam obok mnie na peronie Davida Beckhama. Nie wiedziałam jak go zagadać wiec prymitywnie zapytałam o godzinę. Potem już rozmawialiśmy o różnych sprawach. Jechał do Howth naprawić jakieś gniazdko elektryczne znajomemu. Bardzo miły człowiek! Bardzo normalny. Pozdrawiam.

- Tak Jola! U mnie tez wymieniał kiedyś bezpieczniki! Mówił, ze musi dorabiać jako elektryk, żeby mieć na benzynę do Ferrari!

- U mnie też był na dożynkach, zgasło światło i też wymienił bezpieczniki, dobry z niego elektryk prawda?

- Jolka, ale ty gruz sypiesz. Zacznijmy od tego ze Beckham ma prywatnego kierowcę i 2 goryli.

- No, te 2 goryle, co z zoo uciekły.

- Niedawno jadłem z nim lunch i kiedy zobaczyłem, że ma kanapkę z serem Hochland, zapytałem, czy by się nie zamienił, bo ja mam ze zwykłym serem. Oczywiście przemiły David zamienił się, a na to ja: zamienianie się jest fajne…

- Ludzie, ja go widziałem w telewizji w reklamie Gilette. Kiedy zamawiałem tą super żyletkę to okazało się, że to on ją sprzedaje, bo musi dorabiać na studia dla dzieci. To naprawdę miły człowiek!

- Cholera, ja też go spotkałem. Akurat byłem wtedy na komisji poborowej i David wchodził zaraz za mną. Pamiętam, że trochę się obawiał, że go wezmą do wojska, bo nie chciał tam iść. Ostatecznie dostał E i razem mogliśmy skoczyć na browar do pobliskiego baru mlecznego.

- Do mnie przyszedł z kolędnikami w tym roku. Był bardzo miły, zeżarł pół kilo ptasiego mleczka.

- Zazdroszczę Wam wszystkim. Ja mam słaby kontakt z Dejwidem. Czasami tylko wypalę mu kilka nowości na divx. Raz czy dwa nagrałem mu gierkę, poza tym słaby kontakt na GG. Ale potwierdzam, ze to przemiły facet, żonkę też ma OK, sympatyczna, taka: "do rany przyłóż”.

- Ostatnio jak byłem na Brooklynie kupić sobie Bingo Cole to patrzę, DB siedzi z Tupakiem Shakurem i piją oranżadę. Obaj jednakowo mili, choć chcieli wyłudzić ode mnie Bingo. Musiałem ich poczęstować...

- Kiedyś, jak jeszcze jeździłem tramwajami, to było chyba ok. 1998 albo 1999, stałem sobie koło okna jadąc pod Elbud, kiedy nagle Beckham wstał i ustąpił mi miejsca. Przemiły człowiek. Opowiedział swoje plany na przyszłość oraz z kim się spotyka i jakie dostaje propozycje. Poradziłem mu parę rzeczy, a on w zamian poczęstował mnie sopocką kiełbaską. Przemiły.

- Ja tez go widziałem. Stali z Krzyśkiem Kononowiczem pod remizą i cos tam smęcili, że nie będzie niczego.

- Ja ostatnio jak jechałem PKS-em do szkoły, to nagle David wstał i powiedział: "KONTROLA". Gdy spytałem, co on tu robi, powiedział, że dorabia na ciuchy dla dzieci. Miły człowiek.

- Ja spotkałem Beckhama w Realu przy lodówce z PEPSI. Był przebrany za wielką puszkę, i polecił mi ten napój. Naprawdę miły człowiek.

- Ja też ostatnio widziałem go. W monopolowym za ladą sprzedawał. Bardzo miły człowiek!

- Beckham? Robiłem z nim kafelki u Kowalskiego na jesieni ‘98. Przemiły człowiek.

- Tak, Beckham... 7 lat temu poznałem go w pracy w McDonaldzie. Robiłem przy ladzie. On skrobał ziemniaki do frytek. Naprawdę miły człowiek.

- A mnie kiedyś ustąpił miejsca w zatłoczonym autobusie i to pomimo tego, że miał trzy torby z zakupami. - Staruszka.

- Ja z Beckhamem byłem w wojsku, razem robiliśmy elektrykę w czołgach. Naprawdę miły człowiek.

- Beckham, przemiły człowiek. Pamiętam jak kiedyś w SB razem lustrowaliśmy polityków! Dobry był z niego agent!

- Kiedyś spotkałem go na rynku w Krakowie. Pożyczyłem mu wtedy 20gr. Nie miał na obwarzanka a karta nie dało się płacić. Potem podzielił się ze mną połową. Bardzo miły człowiek...

- Ja też niedawno poznałem Davida. Pomógł mojej mamie przynieść zakupy. Po drodze rozmawiali o problemach ze zdrowiem mojej babci, więc kiedy mama wypakowywała zakupy, on jeszcze skoczył do apteki po lekarstwa i klej do protez dla babuni. A kiedy wychodził to jeszcze naprawił dzwonek do drzwi. Naprawdę przemiły z niego człowiek.

- Wspaniały człowiek, cały czas zasuwa u mnie przed blokiem na słupach wysokiego napięcia usuwając skutki wichury. Dał mi nawet autograf, kiedy przyszedł pożyczyć reklamówkę na śmieci, by posprzątać po sobie. Złoty człowiek, panie.

- Też mi wielkie rzeczy, codziennie go widuję, jak psy wyprowadza moim sąsiadom i śmieci wynosi. Doprawdy, taki uczynny, że szok.

- DB codziennie pomaga mojej babci krowy doić. Nikt się tak dobrze na tym nie zna jak on. I kozy pomoże nakarmić. A przy wykopkach też pomoże a potem, co roku z moją babcią na dożynki idzie. Przemiły człowiek, naprawdę.

- Ja też go spotkałem! W Tesco, przy półce z przecenami. Kiedy zobaczył, że chcę kupić pasztet na który on też miał ochotę, odpuścił sobie i oddał go mnie. Przemiły człowiek!

- To jeszcze nic, ja w zeszłym roku spotkałem go w OBI na wyprzedaży wiecie, z kim? Z Elvisem. Pogadaliśmy chwilę wymieniliśmy numery telefonów - teraz dzwonimy do siebie od czasu do czasu. Ale tak na marginesie, to Elvis jest bardziej ułożony od Dawida.

- Ja tez go wczoraj spotkałam w Londynie w Notting Hill. Dowoził mleko do jednego z tamtejszych sklepów ciężarówką. Bardzo miły człowiek.

- Ja też go widziałem, gdy wleciał do mojego domu w stroju supermana, by uratować mojego kotka, który utknął za piecem. Naprawdę miły człowiek.

- A kiedyś przyszedł do nas do akademika i wyniósł wszystkie śmieci, jakie mieliśmy, nawet nie chciał zostać na herbatkę. Naprawdę złote dziecko...

- Nie no, ja jej wierzę, bo też spotkałem DB w Biedronce. Kupował Kelerisa dla żony.

- Ja na poważnie widziałam go na przejściu granicznym z Litwą, przerzucał transport fajek.

- Ja też go spotkałam w autobusie PKS, jechał do babci do Wałbrzycha. Ustąpił mi miejsce siedzące, zgadza się to naprawdę przemiły człowiek!

- Doskonale pamiętam, jak w 2000 roku Dawid naprawiał u mnie kontakt w moim domu w Howth. Wspominał dziewczynę, którą spotkał na dworcu jadąc do mnie. Bardzo ciepło się o niej wyrażał, mówił: "tak sympatyczna dziewczyna z Polski". Dawid bardzo lubi Polaków, ma nawet tam przyjaciół: Radzia Majdana i jego dziewczynę Dorotę. A ta dziewczyna na dworcu miała na imię chyba Jola...


Podziękowania za linki dla: Charakterek, Kish, Leesiu1989, Wolus, Magmarzec i Oldhorsys.

A czy Ty nie spotkałeś czasem Davida?

Jeśli tak, to opisz w komentarzu okoliczności!


Oglądany: 21872x | Komentarzy: 24 | Okejek: 3 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało