Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Ojciec Yod i jego „Rodzina” – historia pewnej amerykańskiej sekty

27 578  
163   20  
W 1969 roku na Sunset Strip w Los Angeles otwarto restaurację ze zdrową żywnością, jedną z pierwszych w kraju, a być może na całym świecie. W miejscu zwanym „The Source” (Źródło) młodzi hipisi w bieli witali gości i serwowali im organiczne wegańskie jedzenie.

Tyko nieliczni domyślali się, że to miejsce to nie tylko restauracja, ale epicentrum nowo powstałej amerykańskiej sekty, na czele której stał James Edward Baker, lepiej znany jako Ojciec Yod.

Wczesne lata Bakera

James Edward Baker urodził się 4 lipca 1922 roku w Cincinnati w stanie Ohio. Od najmłodszych lat chłopiec był wychowywany przez sąsiada, ponieważ jego własny ojciec opuścił rodzinę. „Przybrany tata” był sportowcem, biznesmenem i himalaistą, starał się zaszczepić w chłopcu wyjątkowo dobre cechy. Jako nastolatek Baker zajmował się sztukami walki, odnosił sukcesy w jiu-jitsu, umiejętnie strzelał z łuku, a nawet zdobył tytuł najsilniejszego młodzieńca w Stanach Zjednoczonych.

James zaciągnął się do korpusu piechoty morskiej, gdzie ponownie doceniono jego zasługi – medalem Srebrnej Gwiazdy, który jest przyznawany za męstwo w bitwie. Co prawda urzędnicy armii amerykańskiej twierdzili później, że nazwiska Bakera nie było na liście odznaczonych medalem...


Tak czy inaczej, po zakończeniu służby wojskowej Baker przeniósł się do Kalifornii i zainteresował się praktykami duchowymi. Zaprzyjaźnił się z mężczyznami, których kręciło prawidłowe odżywianie i zdrowy tryb życia. Nazywali siebie Nature Boys.

Chłopaki wierzyli, że trzeba żyć „zgodnie z prawami natury”, a wtedy natura odwdzięczy się siłą, zdrowiem, pięknem i młodością. Baker zaczął wyznawać tę samą filozofię. Pomiędzy chodzeniem nago i jedzeniem surowych warzyw zaczął studiować filozofię, religię i nauki ezoteryczne. Przez pewien czas Baker był nawet mnichem wedanty! Jego duchowa ścieżka doprowadziła go do zostania wyznawcą Yogi Bhajana, nauczyciela Jogi Kundalini i sikhizmu.

Otwarcie restauracji „The Source”

Temat prawidłowego odżywiania i zdrowego trybu życia tak zafascynował Bakera, że postanowił otworzyć własną restaurację serwującą ekologiczne dania wegetariańskie. Pod koniec lat 60. w Stanach Zjednoczonych nie było takich instytucji, więc „The Source” odniosło ogromny sukces. Jedli tu John Lennon, Yoko Ono, Julie Christie, Goldie Hawn, Steve McQuinn, Marlon Brando i inni celebryci. Dzienny dochód lokalu przekraczał 10 tysięcy dolarów! Żadna restauracja nie mogła pochwalić się takimi liczbami.


Warto zauważyć, że jeszcze przed otwarciem „The Source” Baker miał dwa inne lokale, też na Sunset Strip – „Aware Inn” i „Old World”. To prawda, że w przeciwieństwie do „The Source” nie przyciągały tak wielu ludzi. Później stało się jasne, dlaczego – „Źródło” było nie tylko restauracją, ale także ośrodkiem rekrutacji wyznawców nauk Ojca Yoda.

Kim był Ojciec Yod?

Absolutnie wszyscy przyjaciele i znajomi Bakera, którzy znali go w młodości, mówili o jego gwałtownym charakterze. Zdarzyło mu się zabić człowieka nie tylko na wojnie... Raz zabił sąsiada, z którym pokłócił się o psa, innym razem zabił dwóch gości, którzy napadli go w zaułku. Ale przede wszystkim sprawa, która trafiła nawet do gazet: Baker zabił męża swojej kochanki dwoma cięciami nożem w szyję.


Zafascynowany Jogą Kundalini Baker zdał sobie sprawę, że cała jego agresja jest ukryta gdzieś u podstawy kręgosłupa i że przy pomocy regularnych medytacji, pranayam i asan można okiełznać tę „dziką bestię” wewnątrz. W rezultacie stał się najbardziej oddanym wyznawcą Yogi Bhajana, a nawet uważał go za boga. Kiedy Bhajan głośno oznajmił, że nie jest wyższą istotą, James rozczarował się swoim guru…

Wówczas zmienił imię na Father Yod (Ojciec Yod), a później YaHoWha i postanowił sam zostać nauczycielem duchowym. Przez lata praktyki i przyswajania świętych tekstów Baker posiadał wystarczającą ilość informacji. Teraz mógł dzielić się nimi z innymi, ale na spotkania musiał wybrać odpowiednie miejsce... Takim właśnie była nowa restauracja.

Wyznawcy Ojca Yoda

Dziesiątki młodych ludzi, zainspirowanych wschodnim mistycyzmem, który wtedy dosłownie wisiał w powietrzu, przychodziło tu codziennie, aby posłuchać nowego proroka. Wierzyli, że wkrótce nadejdzie era Wodnika, na świecie zapanuje duchowość i religijność, a różne wyznania staną się ważniejsze od nauk ścisłych.


Zbierając się w restauracji, medytowali, uprawiali jogę, studiowali literaturę ezoteryczną, jedli wegańskie jedzenie i po prostu rozmawiali. Dla wspólnoty wielu młodych ludzi przybyło do tej gminy.

Byłem wegetarianinem, długowłosym hipisem, żydowskim mistykiem i początkującym w jodze, więc perspektywa zostania członkiem „Source Family” wydawała mi się kusząca i intrygująca – powiedział jeden z wyznawców Ojca Yoda.

Wielu porównywało pierwsze spotkanie z Bakerem do boskiego oświecenia. Ludziom wydawało się, że sam Ojciec Yod świeci, a z jego uszu wylatują małe świetliki. W rzeczywistości w Bakerze nie było nic specjalnego, po prostu był w stanie dać młodym hipisom to, czego nie dali im rodzice, przyjaciele i społeczeństwo – całkowitą akceptację i bezwarunkową miłość.

14 żon i troje dzieci

Wkrótce liczba chętnych, by przystąpić do „Rodziny Źródła”, przekroczyła 150 osób. Wszyscy żyli jak jedna wielka rodzina w domu na Hollywood Hills, przestrzegali przykazań, które głosił ich nauczyciel, komunikowali się, zakochiwali się, brali śluby, a nawet mieli dzieci. Sam Baker miał trzech spadkobierców, ale żon 14, z których oczywiście tylko jedna była prawna.


Każdego ranka ojciec Yod prowadził „trzódkę” do zimnego basenu, aby hartować ich ciała i dusze. Potem modlili się, medytowali, uprawiali jogę, używali psychodelików (w celu poszerzenia świadomości) i jedli śniadanie, zawsze coś organicznego. Potem część uczniów szła do pracy w restauracji – to ona pozwalała wykarmić 150 „gęb” naraz, podczas gdy inni zostawali w domu i uczyli tych, którzy chcieli dołączyć do „Rodziny”. Na podwórzu przeznaczono na to specjalne miejsce. Setki dziewcząt i chłopców dobrowolnie porzucały swoje rodziny, aby uznać za ojca Jamesa Bikera, a nawet zmieniały swoje nazwiska na jedno wspólne: „Wodnik”. Nazywali swojego mentora bogiem. Niektórzy członkowie Source Family byli muzykami. W 1973 roku Baker sformował z nich zespół rockowy YaHoWha 13, sam zostając jego liderem. Zespół wyprodukował około 65 albumów.

Przeprowadzka na Hawaje i śmierć

Oczywiście nie wszyscy mieszkańcy Hollywood Hills byli zachwyceni takimi sąsiadami. Na „Rodzinę” zaczęły napływać liczne skargi: jedna po drugiej przybywały tu różne służby – od inspekcji sanitarnej po instytucje do spraw nieletnich. W rezultacie Baker i jego wielka rodzina musieli opuścić dom i przenieść się na Hawaje.


Tutaj „Rodzinę” dosięgnął pierwszy kryzys – nie mieli gdzie mieszkać, nikt nie chciał zatrudniać dziwnych hipisów, a pieniądze rozpływały się jak woda. Społeczność zaczęła się powoli rozpadać. Za koniec „Rodziny Źródła” można uznać dzień, w którym Baker nagle rozbił się podczas skoku na lotni. Nie przeżył.

Przez kolejne dwa lata żony i liczne kochanki Ojca Yoda próbowały kontynuować dzieło Bakera. Jednak rzeczywistość zweryfikowała te wysiłki – jedni z wyznawców poszli do pracy, inni rozpoczęli naukę, jeszcze inni chcieli założyć własną, prawdziwą rodzinę. Tak oto jeden z najdziwniejszych ruchów religijnych w Stanach Zjednoczonych upadł po pięciu latach.

W 2001 roku jedna z wyznawczyń nauki Ojca Yoda próbowała wznowić jego dzieło. Według kobiety, poprosił ją o to sam Ojciec Yod, który po śmierci po prostu pozbył się fizycznej skorupy, a teraz okresowo jej się ukazuje.
5

Oglądany: 27578x | Komentarzy: 20 | Okejek: 163 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało