Niecodzienne problemy, z jakimi spotykają się mechanicy samochodowi XXIII - Wskaźnik temperatury mówi, że mam pełny bak
Kolejna porcja osobliwych przypadków, z jakimi spotkali się mechanicy.
Po pierwsze BHP XLII - No to już wiem skąd ten zapach gazu
Kolejni ludzie, którzy przepisy BHP traktują dość luźno.
„Fałszywi przyjaciele” to słowa, które brzmią podobnie i występują w obcym języku, ale znaczą coś zupełnie innego. Kiedy będziesz rozmawiać z Ukraińcem, nie raz i nie dwa wpadniesz na nie i sprawisz, że goście otworzą oczy ze zdumienia. Na przykład mówisz im „Idę do sklepu, chcecie coś?”, a oni przerażeni zrobią wielkie oczy, bo w sumie to nie przychodzi im do głowy nic, co chcieliby z krypty (sklep po ukraińsku to magazyn). Takich słów jest o wiele więcej.
Listę stworzył i opublikował serwis
Językowe Kontrowersje i dał nam tym dużo radości. Bo kto by pomyślał, że twoja kiszka to dla Ukraińca kotka, twój lis to dla nich las, a jak powiesz wtorek, to on pomyśli o zeszłym roku?
Albo że człowiek to mężczyzna lub mąż, a jego „drużyna” to twoja żona? Za to piwnica ma u nich właściwe znaczenie – to po prostu piwiarnia.
Polski niewidomy to ukraiński nieznany, kiedy ty coś czujesz, to oni myślą, że ty słyszysz. Krzesło to fotel, a dywan... to sofa!
Buty to ichnie „być”, normalne buty to „wzuttja”, a korzeń to nie korzeń, tylko każdy.
Tego z paszportem na pewno nie znaliście.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą