Wielkie umysły są zdolne do tworzenia wielkich idei i wspaniałych dzieł. Ale zdarza im się wypowiedzieć zwykłe, proste zdanie, czasem w odpowiedzi na pytanie, czasem jako ogólną myśl, i okazuje się, że zapada ono w pamięć bardziej niż wypieszczone dzieła.
Od: Shannon Walkley Data: 21.06.2010, 09:15 Do: David Thorne Temat: Plakat
Witam, Otworzyłam wczoraj lufcik w drzwiach, mój kot uciekł i nie widziałam go od tamtej pory. Zastanawiam się, czy mógłbyś mi pomóc zrobić plakat. Powinien być formatu A4. Potem go sobie skseruję i rozwieszę w mojej okolicy.
To jest jej jedyne zdjęcie, jakie mam. Reaguje na imię Missy, jest czarno-biała i ma około 8 miesięcy. Zaginęła na ulicy Harper. Podaję mój nr telefonu: 0433 359 705. Z góry dziękuję, Shan.
Skoro jedna kropla wystarczy, by drążyć skałę, to ile zdziałać może regularny deszcz? Nie będzie przesadą stwierdzenie, że ma wymierny wpływ na losy świata.
#1.
Czy deszcz mógł doprowadzić do upadku imperium? Bazując na coraz bardziej zaawansowanym modelowaniu, naukowcy doszli do wniosku, że być może za upadkiem imperium Majów stoi po części przekształcenie zbyt wielu terenów leśnych w pola uprawne. Wycięcie drzew zmniejszyło parowanie z roślin i gruntu, co przełożyło się na rzadsze deszcze. Zwiększyło to zasięg oddziaływania suszy - a ta z kolei przełożyła się na głód Indian. [1]
#2.
Wioska Mawsynram w północno-wschodnich Indiach uchodzi za najbardziej mokre miejsca na Ziemi. To wątpliwa zasługa 11 873 mm deszczu rocznie. Dla porównania w Polsce średnia wynosi zaledwie około 600 mm, a wielu z nas i tak narzeka na nadmiar. O tytuł rekordzisty z Mawsynram walczą Lloeo i Lopez de Micay, dwie inne kolumbijskie miejscowości, gdzie podobnie jak w Indiach pod prysznic wychodzi się przed dom. [2]
#3.
Pustynia Atacama to jedno z najsuchszych miejsc na Ziemi, gdzie średnio spada 1 mm deszczu rocznie. Przez ponad 400 lat - aż do lipca 2011 roku - nie spadł tam żaden większy deszcz. Ale na tym nie koniec. W niektórych częściach Atacamy nawet kropla deszczu nie spadła jeszcze nigdy - przynajmniej od momentu rozpoczęcia operacji. Mimo to na Atacamie żyje ponad milion ludzi, którzy są w stanie wycisnąć pożywienie z całkowicie jałowej, wydawałoby się, ziemi. [3]
#4.
Zdarza się na Ziemi, choć podobne zaobserwowano też na Marsie, tzw. virga. To opady, które nie docierają do powierzchni planety. Zaczynają swój żywot jako normalny deszcz lub śnieg, jednak gdzieś po drodze zdążają wyparować. To kwestia bardzo niskiej wilgotności powietrza. Samo zjawisko jest dość powszechne, choć oczywiście nie tak łatwo je zaobserwować. [4]
#5.
W Zjednoczonych Emiratach Arabskich, kraju, gdzie niemożliwe nie istnieje, planuje się budowę sztucznej góry, dzięki której udałoby się sprowadzić w suchy region nieco deszczu. Na początek przyznano grant - 400 tysięcy dolarów na oszacowanie, jakich rozmiarów i gdzie ulokowana góra spisałaby się najlepiej. Tak wygląda taniec deszczu w XXI wieku. [5]
#6.
Australia kojarzy się z trudnymi do zniesienia upałami, suszą i warunkami, w których normalny człowiek nie wytrzymałby tygodnia. A jednak to Australia przyczyniła się do tego, że w latach 2010-2011 poziom wody we wszechoceanie spadł niemal o centymetr. To wielka zmiana, wziąwszy pod uwagę, że dotyczy ponad 70% planety! Za to zdarzenie odpowiadają intensywne deszcze, które w tamtym czasie spadły w Australii. [6]
#7.
Ziemski deszcz, choć nie zawsze przyjemny, jest raczej bezpieczny. To w końcu tylko woda, „wzbogacona” o to, co sami wyprodukowaliśmy. Na innych planetach i księżycach nie jest już jednak tak wesoło. Np. na Wenus pada nie wodą, a kwasem siarkowym i metanem. Na planetach oddalonych o 5 tys. lat świetlnych naukowcy odkryli nawet deszcze, które padają czystym żelazem! [7]
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą