Mam 22 lata, doświadczenie jedynie w gastronomii. Pojawiła się w moim życiu szansa na wyjazd za granicę, by trochę dorobić. Pojechałam, a co. Aktualnie mieszkam w Danii i jestem kanapkową sprzątającą w maku. Może być kilka mniej lub bardziej obrzydliwych wstawek, więc ostrzegam.
Dziś m.in. wyjaśnienia ministra edukacji
dotyczące książki HiT i sprawy in vitro, wpadka komentatora TVP, Lichocka chwali nawet jeśli eksperci
niekoniecznie, a 34-latka zdradza, jak sobie radzić z kacem niczym zawodowy
chlejus.
Czasami niechcący człowiek palnie coś głupiego i chciałby się cofnąć w czasie albo zapaść pod ziemię. Jimmy Fallon zapytał internautów o takie właśnie chwile - powiedzonka, których żałują najbardziej. Oto czym się podzielili.
#1.
Ja: Wybiera pan prezent na Dzień Ojca? Uroczy pan: Nie jestem ojcem. Ja: Da się to łatwo naprawić. #WhyDidISayThat
#2.
Podczas ścinania włosów fryzjer zapytał mnie, czym się zajmuję. Mówię: "Reklamą, a pan?". Odpowiedział: "Ja jestem fryzjerem".
#3.
Kiedyś powiedziałem "przepraszam" do manekina, po czym zorientowałem się, że to nie jest prawdziwa osoba i dodałem: "Och, nie jesteś prawdziwy. Przepraszam".
#4.
Gdy zapytano mnie, czy kocham swoje nowo narodzone dziecko, odpowiedziałam: "dopiero się poznaliśmy".
#5.
Kupowałam w Subway kanapkę. Koleś zapytał, czy chcę 30-centymetrową. Odpowiedziałam, że zmieszczę w sobie tylko 15 cm!
#6.
Szef: Jesteś zajęty w ten weekend? Ja: Nieszczególnie.
#7.
Kiedyś w zoo zapytałem pracownika, co to za zwierzę w zamknięciu. Okazało się, że to woźny czyści pustą klatkę.
#8.
- Podać zupę czy sałatę? - Tak, super sałata może być.
#9.
Kiedyś na imprezie próbowałem zagadać organizatora słowami: "Stary, mamy takie same lodówki".
#10.
Ja: Witam, co słychać? Klient: Wszystko dobrze, a u pana? Ja: Wszystko dobrze, a u pana?
#11.
Przez środek parkingu szła sobie para, kiedy przejeżdżałem obok i krzyknąłem: "Co wy, ślepi jesteście?". Byli.
#12.
Kiedyś klient mi podziękował i chciałam powiedzieć jednocześnie "you're welcome" [nie ma za co] i "no problem" [żaden problem], więc wyszło "your problem" [twój problem].
#13.
Kiedyś tańczyłam przytulankę z niewidomym chłopakiem i zapytałam: "Jaki jest twój ulubiony kolor?". Nie rozmawialiśmy przez resztę piosenki.
#14.
Ktoś życzył mi właśnie miłego dnia i odpowiedziałam: "Nie, dziękuję".
#15.
Poszedłem pożegnać się z grupką starszych osób wychodzących z mojej restauracji i powiedziałem: "cieszcie się dniami, które wam pozostały"
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą