20 najdziwniejszych wystrojów wnętrz, które zaskoczyły najbardziej doświadczonych agentów nieruchomości III
Reszka
·
8 sierpnia 2019
45 123
173
32
Przeglądając oferty mieszkań i domów na sprzedaż, można trafić na prawdziwe perełki architektury niekonwencjonalnej. Nie wiadomo, śmiać się czy płakać...?
Wydaje nam się, że o seksie wiemy już wszystko. W dobie internetu, łatwego dostępu do pornografii i – bądźmy szczerzy – dosyć luźnych obyczajów seksualnych, nic nas już nie zaskoczy. Okazuje się jednak, że tym, co z pewnością niejednego „znawcę” erotyki wprawi w zakłopotanie są zwyczaje seksualne panujące wśród przedstawicieli innych kultur.
W czasie obchodzonego w Starożytnym Egipcie festiwalu poświęconego bogowi płodności Min, oddawano mu cześć poprzez... publiczną masturbację. Robili to nawet faraonowie. W dzisiejszych czasach w pewnych kulturach publiczna masturbacja również nie jest niczym krępującym.
W starożytnej Grecji panowała absolutna tolerancja, jeśli chodzi o orientacje seksualną. Nikt nie potępiał miłości gejów czy lesbijek, a przyzwolenie na stosunki homoseksualne było czymś tak samo oczywistym, jak przyzwolenie na stosunki heteroseksualne.
Aborygeni kultywowali zwyczaj obrzezania mężczyzn jako rytuał inicjacyjny, symbolizujący uzyskanie dojrzałości. Młodzieniec sam pozbawiał się napletka przy pomocy noża (niekoniecznie ostrego). Penisa nacinano wzdłuż od spodu, aż do moszny. Członek był zraniony tak dotkliwie, że oficjalnie dorosły od tej pory mężczyzna oddawał mocz z otworu powstałego na skutek okaleczenia.
Pierwotni mieszkańcy Wysp Trobriandzkich (Papua-Nowa Gwinea) do niedawna przechodzili rytualną inicjację seksualną... już w dzieciństwie. Dziewczynki miały 6-8 lat, a chłopcy 10-12. Według innego zwyczaju Trobriandczyków nie ma żadnych przeciwwskazań, aby para swobodnie uprawiała seks przedmałżeński, ale wspólne posiłki można spożywać dopiero po ślubie.
Jednym ze zwyczajów tego zachodnioafrykańskiego plemienia jest wzajemne porywanie swoich żon. Małżeństwa są tu aranżowane już we wczesnym dzieciństwie przez rodziców, którzy partnerów dla swych dzieci wybierają zwykle spośród... kuzynów. Decyzja o zaręczynach jest święta i nieodwołalna – nie ma takiej możliwości, aby zaplanowany ślub się nie odbył. „Na szczęście” plemię Wodaabe co roku praktykuje rytuał, który pozwala na legalną zmianę towarzyszki życia. Najpierw mężczyźni malują się, przebierają i tańczą, aby zaimponować kobietom, a następnie „kradną” swoje wybranki. W ten sposób zawierane są małżeństwa „z miłości”.
Muzułmanie są bardzo powściągliwi jeśli chodzi o zwyczaje seksualne. Stosunki seksualne są „czyste” tylko w pozycji misjonarskiej. Każda inna jest wulgarna i grzeszna. O seksie przedmałżeńskim nie ma mowy, ale jeśli para chce współżyć, a nie może jeszcze sobie pozwolić na normalny ślub, za odpowiednią opłatą może zawrzeć małżeństwo tymczasowe. Czas trwania takiego związku jest dokładnie określony w spisywanym przed ceremonią kontrakcie.
Jeśli odwiedzicie w lipcu Haiti, możecie być świadkami niezwykłego rytuału. Wyznawcy kultu voodoo co roku podróżują do wodospadu Saut d’Eau, aby oddać cześć bogini miłości. Ostrzegamy jednak, że dla Europejczyka święto to może być nie tylko szokujące, ale i przerażające. Nadzy lub półnadzy członkowie plemienia w transie tarzają się w błocie, a następnie obmywają krwią złożonych wcześniej w ofierze zwierząt. Szczątki zabitych ofiar porozrzucane są wszędzie dookoła. Później następuje wielka rytualna orgia seksualna.
Zgodnie ze zwyczajem niektórych regionów Nepalu, bracia współdzielą jedną żonę. Może to być dwóch, trzech, czterech braci – to nie ma znaczenia. Taka rodzina mieszka razem i wspólnie zajmuje się wszelkimi pracami w gospodarstwie, a także wychowaniem dzieci, które również są „wspólne”. Trudno stwierdzić, który z braci spłodził które dziecko, dlatego za ojca uważany jest każdy z nich i wszyscy pełnią taką rolę.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą