Kiedyś Buff Diss był takim ulicznym artystą, jak wielu innych - puszka z farbą i tworzenie graffiti na miejskich ścianach w Melbourne. Kiedy miał już dość uciekania przed policją i stawania przed sądami, postanowił zmienić technikę tworzenia swoich dzieł na taką, która nie niszczy elewacji. Obrazy Dissa powstają przy pomocy taśmy samoprzylepnej, choć żeby się o tym zorientować, trzeba podejść naprawdę blisko.
Dzisiaj zaś nie mogę pozbierać się po spotkaniu z miliardem gimbaz na wczorajszym Orange Video Fest, a na demotach polecam to co zrobił Genki Sudo oraz sposób na spławianie napalonych zboczeńców na facebooku.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą