Miejski zgiełk i brak dostępu do szeroko rozumianej natury potrafią dać w kość każdemu biurowemu ninja. Z podobnym problemem borykają się pracownicy w pewnej gliwickiej kamienicy. Ktoś wpadł jednak na pomysł, aby to zmienić.
Budowę "Słońca" rozpoczęto w 1981 roku, kiedy Uzbekistan był jeszcze republiką ZSRR. Instalacja powstała w dystrykcie Perkent u podnóża Tien Shan na wysokości 1 050 m. Piec słoneczny miał produkować niemal darmową energię elektryczną, dziś stoi opuszczony i niszczeje.
#1. Główne zwierciadło ma wymiary 54 na 54 metry i tworzy skupiony promień o średnicy 1,2 metra
W wyniku połączenia sił trzech czeskich firm powstał niesamowity elektryczny rower, który lata. Maszyna jest obecnie w fazie testowej, ale dziś możemy zobaczyć pierwsze efekty pracy naukowców. Ten rower to największa gratka dla prawdziwych leniuchów, którzy nawet nie będą musieli pedałować.
Maszyna posiada sześć śmigieł usytuowanych z przodu, z tyłu oraz po bokach roweru. Jej waga to 95 kilogramy, a udźwig to maksymalnie 32 kilogramy. Naukowcy pracują nad systemem sterowania, który pozwoli kierowcy na swobodne manewrowanie rowerem podczas lotu. Całość napędzana jest przez 6 baterii umieszczonych z tyłu roweru.
Pierwszy lot rowerem został zorganizowany w Pradze. Możliwości maszyny na tym etapie to maksymalnie 5-minutowy lot. Podczas prezentacji w rolę kierowcy wcielił się manekin, a sam rower sterowany był zdalnie z ziemi.
Największym problemem dla konstruktorów jest pojemność baterii, które są głównym powodem tak krótkiego lotu. Jednak prognozy na przyszłość są obiecujące, ponieważ pojemność baterii zwiększa się średnio dwukrotnie w ciągu 10 lat. W niedalekiej przyszłości powstaną nowe, wysokowydajne akumulatory, które pozwolą na odbywanie takim rowerem dalekich podróży - twierdzi Jan Szpatny, jeden z konstruktorów maszyny.
Konstruktorzy liczą, że już niedługo rowery będą wykorzystywane w sporcie, turystyce i wielu innych dziedzinach naszego życia. Twórcy, którzy mają nadzieję na międzynarodowy sukces, nadali rowerowi nie czeską, a angielską nazwę Flying Bike.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą