Jakiś czas temu mogliśmy poczytać o wyimaginowanych towarzyszach dzieci, które dorosłych przyprawiają o dreszcze. Oto kolejna porcja historii, tym razem spisana przez opiekunki.
Maszyna Rube Goldberga to coś kompletnie nieprzydatnego i niepraktycznego, którego stworzenie pochłania w dodatku masę czasu, ale jest zwyczajnie zajebiste. Zobaczcie, co stworzył ten domowy konstruktor-amator na powitanie domowników.
Ślub nad morzem to wyjątkowo romantyczna forma powiedzenia sobie uroczystego "tak". Nieprzewidywalność natury może jednak doprowadzić do tego, że to nie para młoda znajdzie się na głównym planie... jak było w tym przypadku, opisanym przez użytkownika Reddita, który miał okazję brać w nim udział.
Ceremonię zakłócił... gigantyczny, wynurzający się z głębin morza żółw
W niektórych krajach padający deszcz traktuje się jako dobry znak dla nowożeńców... Może żółw też coś symbolizuje?
Być może miał jakieś obiekcje co do wyboru partnera...
...i chciał wnieść sprzeciw
Z całą pewnością to właśnie on został gwiazdą tego ślubu!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą