Wiedźma – stara jędza z pypciem na nosie, posiadaczka czarnego, wyleniałego kocura i domku stojącego na kurzej łapce. Ze znającą się na tworzeniu magicznych mikstur z ziół, żabich odwłoków oraz strupów nietoperza, szamanką kojarzy się jeszcze jeden bardzo charakterystyczny element. To miotła, na której posępna czarodziejka zwykła latać.
Od niepamiętnych czasów folklorystyczne podania mówią o wiedźmach, które za środek transportu obrały sobie swoje sękate miotły. Jako że leciwe szamanki mogły przecież zaczarować każdy inny przedmiot i uczynić z niego swój latający pojazd, z jakiegoś powodu wybór padł na coś tak przyziemnego jak zapyziały badyl z pękiem, związanych sznurkiem, brzozowych zasuszonych gałązek. Czyż nie lepiej w tej roli sprawdziłby się dębowy stół, miękka poduszka, czy drzwi od stodoły? Przy tych ostatnich, smętna miotła wyglądałaby niczym Trabant przy Maybachu.
Tak czy inaczej wszyscy pamiętamy takie czarownice jak na przykład Wiedźma Hazel:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą