Dzisiaj przedstawimy wam garść odkryć fizycznych, podsłuchamy pewien dialog na nabrzeżu oraz zajrzymy do znajomego domu wariatów...
W dzisiejszym odcinku o Magdalenie, która do końca życia pozostanie dziewicą. Dlaczego? Będzie też o Ukraince, która skrytykowała Polki. Co ma do zarzucenia naszym dziewczynom?
Ot, niepozorna latarka. Jak każda inna nowa latarka diodowa, tylko z kilkoma diodami. Tak wygląda na pierwszy rzut oka, ale to jest naprawdę wyjątkowy produkt hobbysty posiadającego dużą wiedzę, doświadczenie i dobry sprzęt. Ten prawdziwy "miecz świetlny" przez swojego twórcę został nazwany "Fat Star".
Teraz to wszystko trzeba złożyć do kupy.
Do konstrukcji latarki wykorzystano emitery SST-90.
Latarka daje strumień światła o wartości 18 000 lumenów.
Tak świeci komercyjna latarka P7 ze źródłem świata SST-90.
A tak "Fat Star" Octa 8x SST-90.
P7...
i "Fat Star"
Droga oświetlona samochodowymi światłami z halogenami H7.
I ta sama droga oświetlona latarką (światła samochodu wyłączone).
"Frankfurt Holiday Inn" - latarka P7.
Ten sam hotel oświetlony rzemieślniczym wyrobem.
"Messeturm Frankfurt" - 70 pięter - latarka P7...
...i Fat Star.
"Holiday Inn" oświetlony zwykłą latarką...
oraz "Grubą Gwiazdą" ze zmienionym reflektorem, który zmienił skupienie wiązki światła.
Uliczka nocą...
...i oświetlona "ręcznym miotaczem fotonów".
Cóż możemy dodać? Tylko tyle, byś nie tracił czasu, tylko wziął się za podobny projekt.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą