Powoli zbliża się Sylwester, ludzie zaczynają już myśleć o balach i obowiązkowych fajerwerkach. Niech ta historia będzie przestrogą, że z pirotechniką nie ma żartów, a nawet prosty fajerwerk może być przyczyną tragedii. UWAGA! Drastyczne zdjęcia "medyczne". Nie oglądać przy jedzeniu i gdy masz słaby żołądek .
Zdjęcie zrobione na imprezie tydzień przed wypadkiem.
Chłopak posługujący się na reddicie loginem honeybadger919 kupił zwykły dostępny w sklepach dla każdej pełnoletniej osoby moździerz, który miał wystrzelić racę wysoko w niebo. Moździerz miał dwa lonty - wolny, palący się 10 sekund; oraz szybki, przeznaczony do zdalnego odpalenia elektrycznego, palący się poniżej 2 sekund. Poszkodowany podpalił lont wolny i go odłożył, ale tak niefortunnie, że ten upadł na lont szybki i go podpalił. Wystrzał nastąpił niemal natychmiast. Pierwszą myślą, która zabłysnęła w głowie trafionego było "cholera, 10 sekund to naprawdę mało czasu".
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą