Witajcie! Dziś zignorujemy żonę, zacytujemy klasykę filmową i udamy się na rozmowę o pracę...



Żona do męża na imprezie:
- Zawsze po piątym kieliszku zmieniasz się w dziką bestię!
- Ale ja nie piję!
- Ale ja piję!

by lary

* * * * *

Na rozmowie kwalifikacyjnej:
- Proszę opowiedzieć o sobie w trzech słowach.

Z cyklu "Mądrości ludowe":
Bardzo gorąca woda w kąpieli powoduje, że niemowlak zaczyna mówić pół roku wcześniej niż rówieśnicy.

by Leszek_z_balkonu

* * * * *

Mój szef wypomina mi, że w życiu codziennym za często cytuję filmy. Szczerze mówiąc, nic mnie to nie obchodzi, bo po prostu nie zniósłby prawdy! On po prostu nic nie rozumie! Przecież mogłem mieć klasę. Mogłem być mistrzem. Mogłem być kimś więcej, niż jestem! Jestem wściekły jak diabli i nie wytrzymam tego dłużej! No ale cóż, nikt nie jest doskonały. I dlatego dziś uważam siebie za najszczęśliwszego człowieka na ziemi. Najważniejsze jest jednak aby trzymać swoich przyjaciół blisko, ale jeszcze bliżej swoich wrogów. Dlatego też teraz zamierzam złożyć mu propozycję nie do odrzucenia i pozostaje mu tylko zapiąć pasy, bo zanosi się na ciężką noc...

by radziczek

* * * * *

- Gratulacje, widać od razu, że jesteś po ślubie ... Doskonale wyprasowana koszula!
- O, tak! To jest pierwsza rzecz, którą nauczyła mnie żona

by lary

* * * * *

- Jasiu, ooo.... jak romantycznie. Jakie ładne puszczasz banieczki...
- Też ci się podobają, Patrycja?
- Pewnie, supcio! Ale teraz moja kolej. Wyłaź z wanny!

by Leszek_z_balkonu

* * * * *

Wybrał się facet na ryby, a przedtem nakopać robaków. Znalazł jednego metrowej długości, tłuściutkiego. Zaczepił go w całości na haczyk, zarzuca wędkę. Zasnął. Budzi się, a tu na brzegu leży robak, trzyma dwie solidne rybki i marudzi:
- No tak, ty sobie śpisz, a te łajzy mnie chciały żywcem zjeść!

by Peppone

* * * * *
 

Dla miłośników starych oklepanych kawałów - tuning staroci:

Jedzie facet autostradą i nagle zauważa duży napis:
SIOSTRY SZARYTKI DOM PUBLICZNY - 20 km
Myśli sobie - dziwne - ale jedzie dalej i widzi napis:
SIOSTRY SZARYTKI DOM PUBLICZNY - 10 km
Może mi się coś zdaje? - pomyślał, ale jedzie a tu:
SIOSTRY SZARYTKI DOM PUBLICZNY - następny zjazd 1500 m

Ciekawe - myśli sobie facet - czegoś takiego jeszcze nie próbowałem, może by tam zajrzeć...
Zajechał, zapukał, otworzyła mu siostra zakonna... Zakonnica doprowadziła go do ciężkich dębowych drzwi. Zapukała trzy razy, drzwi otworzyły się i stanęła w nich siostra w habicie, ale bez nakrycia głowy. W dłoni trzymała metalową puszkę.
- Wrzuć do tej puszki 100 zł i rób, co ci każe ta siostra...

A tym czasem w sąsiednim klasztorze ojców Bernardynów, w przyklasztornym warsztacie, siedzi sobie ojciec konserwator, patrzy na stertę desek i myśli:
- Jeszcze kilka Wilsonów od Szarytek i mogę kończyć ten konfesjonał...

by mroovek

* * * * *

Czas na kawałki z archiwum X, czyli z czego śmialiśmy się sto wielopaków temu:
 
Za nami święto pierwszego maja. Taki dzień w którym wszelkiej maści komuniści tradycyjnie rozczulają się na losem ludzi pracy. W praktyce komunizm jest tak samo skuteczny w likwidacji biedy jak kuracja z pijawek przeciwko anemii. Z tą tylko różnicą, że próba oderwania pijawki nie jest zagrożona dwudziestoletnim pobytem w obozie pracy.

by Bullterier_K

* * * * *

Porażką zakończył się udział reprezentanta Białorusi na mistrzostwach świata w jeździectwie.
O ile koń przeskakiwał przeszkody, o tyle wóz zmiatał wszystko, co spotkał na swojej drodze.

by johny_r

* * * * *

Rozmawiają dwie przyjaciółki. Jedna żali się, że jej z facetem nie wychodzi:
- No nie rozumiem, coś nie teges, coś nie gra.
- Bo on jest mądry, a ty piękna.
- Nie łapię?
- No właśnie o tym mówię.

by Peppone


Tutaj znajdziesz cały Wielopak_weekendowy_CDXV.

Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 514 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!