Bojownika rozmyślania nad sensem życia
Podczas nieustających zmian pogody, niekończącej się zimy i zawiei nasi wierni Bojownicy nie poddają sie melancholii i zwątpieniu. Wręcz przeciwnie, skupiają sie na sprawach najważniejszych a celność ich spostrzeżeń przeszywa niczym strzała.
Bóg dał nam Paryż, Wenecję i zegary art deco. Dał nam poziomki, zamglone świty za oknem kawiarni, dał nam Tomasza Manna oraz Prousta, a także
wrzosowiska Irlandii oraz wymyślił bilard i nastolatki, i tysiac innych rzeczy, takich jak wodospady, "Boską Komedię", fajki, wiersze Rilkego, ulice wysadzane platanami na południu, amerykańskie samochody z lat czterdziestych, pióra Mont Blanc, przewodnik po Grenadzie oraz cognac, gin i whisky, tequille i bordeaux... Dał nam spojrzenia przebudzonych dzieci, entuzjazm psich ogonów witających nas za każdym razem tak samo wiernie, pokazał nam
Wielki Kanion i wschody słońca, nauczył wąchać kwiaty i kobiety... a to wszystko nie po to przecież,
One od dziecka tak mają...
Wydawać by się mogło, że kobiety swoich zdolności specyficznego logicznego rozumowania i dochodzenia do wyjątkowo zaskakujących wniosków nabierają w trakcie dojrzewania lub nauki w szkole. Wg nas to zostaje jednak wyssane z mlekiem matki, całe szczęście, że mężczyźni w jakiś cudowny sposób są na to uodpornieni... ;)
Jaś i Małgosia bawią się w dom. Jaś próbuje "obiadu" i mówi:
- Wiesz co, kotku, chyba jest troszeczkę niedosolone...
Małgosia:
- Niedosolone? Niemożliwe, przecież sama odpowiednio soliłam! Może uważasz, że za mało i ja nie mam racji? To co, ja nigdy nie mam racji, nawet jak posole odpowiednio obiad? Może uważasz, że w ogóle nie posoliłam i klamię!? Ja klamię?? Moze ja tylko kłamię?? Może w ogóle uważasz że jak kłamie to nawet nie jestem człowiekiem żeby się pomylić?? A może uwazasz, że ja juz nie jestem czlowiekiem?? A może ja już nawet nie mówię po ludzku, a tylko szczekam???? Mamoooo!!!! A Jasiu powiedział do mnie:
Niektórzy z wyznawców JM nie zapominają o naszym serwisie nawet podczas urlopu czy ferii. Dziękujemy za wszelkie wyrazy sympatii oraz za nadsyłane wirtualne pocztówki i zdjęcia!
Wczoraj późnym wieczorem otrzymaliśmy gorące pozdrowienia od, pragnącego zachować anonimowość, jednego z wyznawców który wypoczywa zimowo w Alpach. Do pozdrowień było dołączone kilka zdjęć, przedstawiających wspaniałe alpejskie krajobrazy, zrobionych przez niego podczas pobytu. Z uwagi na to, że są bardzo do siebie podobne i na wszystkich jest jeden charakterystyczny element zdradzający czym się zajmuje na urlopie, poniżej prezentujemy tylko jedno z nadesłanych...
I tak w zasadzie to na wszystkich zdjęciach które od niego otrzymaliśmy, na pierwszym planie jest ten sam kranik piwny tylko ujęcia są z różnych stron... ;)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą