Ludzie, nauczeni koszmarnymi przypadkami osób, które omyłkowo pogrzebane zostały za życia, zdali sobie sprawę, że również i oni sami mogą znaleźć się kiedyś w tej, zdecydowanie niekomfortowej, sytuacji. Niektórzy myśleli o tym zbyt intensywnie i wkrótce lęk przed obudzeniem się w trumnie ustąpił miejsca najprawdziwszej obsesji zagwarantowania sobie możliwości wydostania się z grobu.
Tafofobia, czyli paniczny strach przed obudzeniem się w trumnie, była szczególnie silna w XVIII i XIX wieku. Ta autentyczna, masowa histeria podsycana była dodatkowo przez pewne„autorytety”. I tak też pewien angielski lekarz stwierdził, że co roku grzebanych jest 2700 całkiem żywych Brytyjczyków. Jeśli dorzucimy do tego kilka poruszających ten temat nowelek, które wyszły spod pióra Edgara Allana Poe to strach przed możliwością spędzenia ostatnich chwil życia w dusznej mogiłce jest całkiem łatwy do wytłumaczenia.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą